Opublikowane 1/01/2012 przez Emerald •
Skomentuj (0)
U.: Jeśli miałabyś postawić Prinza na półce z rzeczami dla ciebie ważnymi, jak myślisz jakie miejsce by on zajął? Jak scharakteryzowałabyś go z punktu widzenia autorki?
Dark: Prinzowi definitywnie wiele brakuje do ideału. Często nie wychwytuję pomyłek, litrówek, przecinków. Także pod tym względem potrzebowałabym osobistą korektę, jednak merytorycznie w dziewięćdziesięciu procentach przypadków jestem zadowolona, nie miewam tak, że publikuję coś, bo nie mam nic lepszego. Staram się dawać z siebie najwięcej, jak się da, by dany post przekazał to, co chcę, aby przedstawiał maksimum mojej formy w danym momencie. Bo każdy post potrzebuje innego zaangażowania, innego nastawienia, innego sposobu rozumowania. Każdy post jest dla mnie indywidualnością. Staram się postępować tak, jakby każdy z osobna był moją osobną książką, którą miałabym wydać, czasem może wydawać się, że coś opisałam z mniejszą dokładnością, w inny sposób, być może ‚na odwal’, jednak ja dostosowuję się do pisania automatycznie, nastrajam się i tekst pisze się sam. Stad zdarza się, że post dominują opisy, a inny bardziej luźna opowieść. Także… tak, publikując, jestem przekonana, że to jest to, co chciałam opublikować. A jakie miejsce zająłby Prinz w mojej własnej klasyfikacji? Ciężko mi to ocenić, bo istnienie Prinza jest dla mnie rzeczą naturalną, codzienną, więc on towarzyszy mi niemal zawsze w mniejszym lub większym stopniu, ale jest wszędzie. Jednak jeśli miałabym być bardziej drobiazgowa, to powiedziałabym, że Prinz to mój czas wolny, jest wpisany w niego, więc równa się ze spotkaniami ze znajomymi, czytaniem książki, spacerami, czy rozmowami. Jest bardzo wysoko.
U.: Mówisz, że starasz się pisać tak jakby każda część była książką do wydania. Ostatnio bardzo „modne” stało się wydawanie powieści FFTH w postaci książkowej. Rozważałaś taką opcję czy raczej nie jesteś tego zwolenniczką?
Czytaj więcej