Powrót do Tokyo w czerwcu?

Bill: Myślę nad powrotem…jeszcze nic nie jest ustalone, ale myślę że na pewno wrócimy w Czerwcu, być może nawet wcześniej. Chcemy zagrać więcej występów na żywo, wiec to naprawdę nie jest niczym stałym, ale z pewnością to nadejdzie.

Źródło: Interview FM Yokohama HITS Radio – Tokyo, Japonia 11.02.2011

ELLIEGIRL- WYWIAD (kolejna część)

Możemy porozmawiać o Twoim stylu Bill, masz jakiś specjalny sposób na ubieranie się?

Bill: Biorąc po uwagę ostatnia trasę na przykład, to wpłynęły na mnie filmy science-fiction. Rozmawialiśmy o tym z Deanem i Dan, projektantami z Dsquared2. Są bliźniakami jak my, więc radzimy sobie ze sobą. Chcieliśmy stworzyć fantastyczny świat, scenę jakby z innej planety, ciuchy ze światełkami, które mogłyby dopasować się do sceny przez nas zrobionej.

Więc czy Bill da nam kiedyś przedstawienie jak David Bowie używając pseudonimu „Ziggy Stardust” w tym czasie. (Kiedy David Bowie wypuszczał swój piaty album w 1972 roku wyczarował superstar Ziggy Stardust, który przybył z innej przestrzeni i przypisał się do sukcesu i do upadku artysty. To dzieło sztuki, jeśli chodzi o historię rock and rolla.)
Bill:
(zawstydzony) Jestem tylko amatorem, nie powinno się mnie z nim porównywać. Spójrz na te zdjęcia, na tych ludzi z 1980roku. Ich wygląd i ich ubiór wygląda jakby to oni byli z innej planety!
Tom: Może inni myślą, że Bill jest potworny, ale kiedy zobaczyłbyś zdjęcia dawnego Davida Bowi’ego, wtedy zmieniliby zdanie.
Bill: Chłopacy robiący makijaż i noszący wysokie obcasy, i to wszystko, nie zostali zapoczątkowani przeze mnie. Oni byli tutaj przed tym jak ja się urodziłem.

Czytaj więcej

Wywiad z Th.

10 Luty 2011 jest pamiętnym dniem dla fanów TOKIO HOTEL. Tak, długo oczekiwani TOKIO HOTEL w końcu dotarli do Japonii. Dlatego, HIS przeprowadził specjalny wywiad z czwórką chłopaków z TOKIO HOTEL którzy są również ambasadorami dobrej woli z okazji 150rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych Niemiec z Japonią. Oto odpowiedzi które od nich uzyskaliśmy..

HIS: Wasza czwórka urodziła się w Magdeburgu, co o nim myślicie?

Georg: Oczywiście to świetne miasto!! (śmiech)
–śmieją się razem–
Bill: Tak naprawdę, nie ma tam nic do zwiedzania .
Gustav: Yeah, to prosta wioska, nic specjalnego..

HIS: Są tam jakieś miejsca które chcielibyście nam pokazać?

Tom: Cóż…
Georg: Jest katedra i kilka innych historycznych kościołów, często chodziliśmy do centrum handlowego.
Tom: I tak, Hundertwasser! (dop.aut.: Hundertwasser – wybitny austriacki grafik, architekt i twórca, niezwykle oryginalny i abstrakcyjny, w Magdeburgu możemy podziwiać jego Zieloną Cytadele)

Czytaj więcej

TOKIO HOTEL- POŁĄCZENIE

Powiedzcie nam coś, czego o was nie wiemy.
Bill:
Tom jest bardziej poważny. Ja jestem marzycielem. Ale potrzebujemy się nawzajem. Jesteśmy ciągle razem.
Tom: Jesteśmy jak jedna osoba, ale dzielimy pracę. Ja zajmuję się sprawami biznesowymi. On jest chodzącym bałaganem i odpoczynkiem.

Czytaj więcej

WYWIAD Z TH

Już wcześniej publikowaliśmy skan pewnej japońskiej gazety, dziś mam dla Was tłumaczenie. Tak dla przypomnienia:

„Chciałem spróbować z Tomem czegoś nowego w muzyce”

Wszyscy bardzo czekali na wasz przylot tutaj!
Wszyscy: Tak, więc jesteśmy.
Bill: wycieczka do Japonii była naszym marzeniem już od długiego czasu. Jesteśmy bardzo dumni, że przyjechaliśmy tutaj i totalnie podekscytowani. Bardzo dobrze jest się tutaj zjawić.

Sądzę, że macie takie same odpowiedzi, gdy pytają Was o to reporterzy z południowej ameryki. (śmiech)
Bill: Yeah! Zawsze mówiliśmy ludziom, ze pewnego dnia będziemy mogli wyjeżdżać do Japonii wiele razy. To jest oczywiste, skoro nazywamy się Tokio Hotel, więc przyjechaliśmy do Japonii tak szybko jak to tylko było możliwe.
Tom: Ale przed tym jak ten dzień nadszedł, to było poza naszą wyobraźnią, gdyż Tokio jest tak daleko.
Georg: Gdy nadawaliśmy nazwę swojemu zespołowi, chcieliśmy stworzyć coś spektakularnego. To znaczy, ze powinno to być miejsce, które nigdy nie zostanie przez nas zobaczone, ani osiągnięte nawet w marzeniach. Na końcu zdecydowaliśmy się na Tokio Hotel. Okazała się, że jednak w tym Tokio się znaleźliśmy. (śmiech)

Czytaj więcej

Ellegirl.jp – wywiad.

Wasza czwórka obchodzi niedługo czternastą rocznice rozpoczęcia współpracy jako zespół.Wprowadziliście nieco elektronicznych brzmień do waszej muzyki, ale niektóre wasze piosenki wciąż brzmią jak dawniej. Jaka waszym zdaniem jest najistotniejsza część muzyki Tokio Hotel?
Tom: Przede wszystkim, zawsze zaczynamy od ustalenia rytmu  perkusji i basu, aby nagrać gitarę i Billa śpiewającego do tego. To się nie zmienia. Głos Billa zmienił się od tamtych czasów, ale kiedy spojrzysz na „Devilish” i „Tokio Hotel”, zobaczysz, że to coś wciąż tam jest.

Gustav i Georg, stwierdziliśmy, że wy nadajecie rytm. Jak myślicie jak powinniśmy odczytywać brzmienia Tokio Hotel?
Georg: Trudno powiedzieć, ponieważ sam jestem częścią Tokio Hotel.
Tom (wpada mu w słowo): Jesteśmy szczęśliwi tak jak jest. Kiedy idziemy do studio robić muzykę, próbujemy zawrzeć w niej nasze uczucia i nie myślimy nad tym co dokładnie mamy robić. Myślę, że możemy być szczęśliwi z tego wszystkiego co osiągnęliśmy. Z tego, że robimy dobrą muzykę, jeśli nie mielibyśmy szczęścia, robilibyśmy muzykę, która brzmiałaby strasznie.
Bill: (z poważną miną) To zależy od sytuacji. To równie dobrze może być to co robimy, publiczność to lubi. Najważniejsze, że lubimy te piosenki. To nasze piosenki i nasza muzyka. Fani weszli w to, ponieważ przede wszystkim robimy to dla samych siebie. Kiedy okazuje się ze fani to lubią, jesteśmy bardzo szczęśliwi. Fani także dorastają z naszą muzyka. Najważniejsze jest, że sami to lubimy.

Niesamowite! Tokio Hotel są teraz znani na całym świecie. Ale jak widzicie siebie w przyszłości? Co chcielibyście grać i gdzie pracować?
Bill: Zawsze marzyłem o współpracy z Aerosmith.Szczególnie z wokalistą Stevem Tylerem. Ale nikt nie wie co przyniesie przyszłość. Spotykam wielu ludzi z którymi chciałbym pracować. Nie mogę jeszcze nic zdradzić, ale wkrótce dowiecie się o jednym projekcie.

Otrzymaliśmy także zapytania od japońskich fanów. Jest mnóstwo fanów, którzy uwielbiają singiel „Don’t Jump”. Planujecie jeszcze występować z tą piosenką?

Bill: Naprawdę? (gestykuluje szczęśliwy). Oczywiście, ale …
Tom: (przerywa mu) Właściwie naprawdę lubię tą piosenkę!
Bill: (także mu przerywa aby dokończyć swoją wypowiedź) Mamy naprawdę wiele fajnych piosenek i ciężko jest wybrać tych kilka do zagrania na koncercie!
Tom: (przerywa mu) Jest mnóstwo dobrych piosenek i nawet dwu godzinny koncert jest nie wystarczający (wszyscy się śmieją).
Bill: (podnosi głos) Dyskutujemy nad starymi piosenkami, aby ich nowe adaptacje zagrać na przyszłej trasie.

WYWIADY Z TH- CZ.5

Wracając do tematu muzyki, przy Waszym pierwszym albumie pracowaliście z takimi producentami jak Dave Roth, Patrick Benzner i David Jost. Jakie efekty przyniosła współpraca z nimi?
Bill:
Pracowaliśmy już razem bardzo długo.
Tom:Yeah, to trwało jakieś 7, albo 8 lat nim staliśmy się zespołem.
Bill: Znamy się nawzajem bardzo dobrze i wszystkie albumy były nagrywane z tymi producentami. Nasz ostatni album „Humanoid” był trochę inny, ponieważ współpracowaliśmy z innymi ludźmi, jednak chcieliśmy włożyć do nowego krążka dużo nowych pomysłów, ale nadal pracujemy z tamtymi ludźmi.
Tom: Sądzę, że najważniejsze było właśnie to, że się bardzo dobrze znaliśmy, wszyscy w studio znają dyrektora produkcji i dźwięku.
Bill: To ważne dla nas, żeby mieć podobny smaczek. Gdyby nasz producent miał inne wizje od naszych, byłoby trudno stworzyć unikalne piosenki. Ale, że pracujemy ze sobą od dawna, wiedzieliśmy, co robić, więc teoretycznie było łatwo.

Która piosenka z albumu najlepiej oddaje nowe elementy? Uważam, że „Dogs Unleashed” jest unikalnym kawałkiem, który miksuje elektroniczne i rockowe brzmienie…
Bill:
Yeah, to jest piosenka, która przedstawia nasze nowe brzmienie. Efekty elektroniczne, zaprogramowany rytm, keyboard i syntezatory to pobudzenie innego brzmienia.
Ach, tak.
Bill:
Ale, kiedy tworzyliśmy ten materiał, mieliśmy coś innego w głowach. Piosenka była nasza, pisaliśmy wszystkie piosenki z sercem, chcieliśmy wpływać na świat zewnętrzny naszymi nagraniami. Byli ludzie z innymi pomysłami, ale one nie były najlepsze. Gdybyśmy obrali złą drogę nasze single brzmiałyby tanio. A naszym celem nie było stworzenie czegoś takiego, musieliśmy to zmiksować z niesamowitym rockiem. W ostatnim albumie elektryczne brzmienie to coś, co lubię najbardziej. Myślę, że będąc na scenie chcemy przedstawiać nowy materiał.
Tom: To dla nas wielka frajda tworzyć muzykę na wielką skalę. Przy wykorzystaniu elektrycznego rocka podczas robienia singli dla większej ilości słuchaczy.
Bill: Obecnie, nasze instrumenty muzyczne grają, więcej niż grały i to jest to!

Bill i Tom wyglądali bardzo poważnie, gdy mówili o swojej muzyce.

Wywiady z TH- cz.4

Jestem bardzo zainteresowany historią filmów. Jakie rodzaje filmów wpływają na Twoje spojrzenie na świat?
Bill: Trudno powiedzieć. Lubię różne rodzaje filmów. Pierwszy film, który widziałem to „Labirynt” (1986) Davida Bowiego. To mój ulubiony film.
Kiedy oglądałeś ten film?
Bill: Hm… gdy miałem 6 lat. Oglądałem go na okrągło, bo naprawdę mi się podoba. Lubię też „Niebezpieczne związki” (1988), chociaż jest wiele starych filmów, które mi się podobają. Oglądam różne rodzaje filmów, na przykład takich jak sci-fi. Kiedy byłem mały, uwielbiałem „E.T.” (1982) oraz filmy o wampirach. I „Piąty element ” (1997). A także lubię oglądać romantyczne filmy, jak „The Notebook”(2004). Jest wiele typów filmów, które mi się podobają.
Tom: To jest naprawdę szalone. Mamy tysiące płyt DVD, to są naprawdę dobre filmy.

Ulubiony film Billa „Labirynt”- trailer



Czytaj więcej